Moim zdaniem bardzo dobry film. Może nie przedstawia prawdziwych realiów jakie dzieją się w ośrodku dla uzależnionych ale film pokazuje jak to wiecznie uśmiechnięte dusze towarzystwa są tak na prawdę najbardziej samotne...
Naprawdę tak jest. Ja też podobnie jak bohaterka, którą grała Sandra przez wiele lat byłam główną atrakcją imprez, duszą towarzystwa, upijałam się a potem wszyscy znajomi mi mówili jaka byłam zabawna. Czułam satysfakcję, że jestem ciekawą osobą i ludzie mnie lubią...Ale to wszystko to tylko iluzja. Alkohol schodził z krwi, a ja zostawałam ze smutkiem i poczuciem zażenowania. Lubię oglądać ten film bo uświadamia mi, że opanowałam się w porę. Pozdrawiam wszystkie "uśmiechnięte dusze towarzystwa".
"nie przedstawia prawdziwych realiów" i to jest moim zdaniem słabość tego filmu, bo ewentualne przesłania, jakie zawiera, są przykryte zbyt duża dawką takiego dziwnego humoru. Życie w tym ośrodku to sielanka...