Był to pretekst mógł mu darować. Znali się od dzieciństwa ale zadecydowało pochodzenie. To w sumie jest bardzo aktualna tematyka.
Oj wy ze wszystkiego zrobicie wojny etniczne... Tak naprawdę chodziło o to, że nie chciał kolaborować z zaborcą - nie wiem czy to aż tak aktualny temat. Co do dachówki to - tak, była tylko pretekstem.
My z tego nie robimy wojen etnicznych tylko ludzie i ma znaczenie pochodzenie bo rasizm jakoś nie zniknął.
Temat bardzo aktualny chociażby Izrael i Palestyna, Europejczycy i uchodźcy, Amerykanie i Meksykanie.
Wymieniać mogę dalej ale po co. To film pokazujący prawdziwe oblicze człowieka dlatego taki dobry i aktualny.
Matka i siostra Ben Hura opieraly sie o te dachowki.o ile sie nie myle to siostra akurat opierala sie w miejscu gdzie zupełnie nieszczęśliwie kilka spadlo
Dokładnie to myślałam przez cały film :D Po co włazili na ten taras? A te dachówki to właśnie trzymały się gzymsu na słowo honoru, byle wiatr by ją strącił. Taki bogacz a nie remontował chałupy, to dostał za swoje :) Żartuję, ale ten motyw z dachówką był absurdalny... w nowym Ben-Hurze trochę to zmienili i to na plus. I to tyle z plusów nowej wersji, reszta to cała masa minusów.