Jak na biografię to za mało tu biografii,a jak na dramat to za mało dramatu.Film o wiele słabszy od podobnego w tematyce "Green Book".Przeciętna historia o niezbyt sympatycznej narko gwieżdzie - i nie trafiają do mnie argumenty jakby była to wielka ofiara rasistów i "okropnej opresyjnej" Ameryki.Po 1 - kobieta miała i brała dragi? - tak - a więc paragraf się znalazł - po 2 - rozpracowywali i zatrzymali ją czarni agenci.Cała akcja tego filmu polega na tym że laska śpiewa,po czym bierze dragi i dalej śpiewa a agenci federalni próbują podlożyć jej świnię - nie porwała mnie ta historia.Sama główna bohaterka jakoś nie wzbudziła mojej sympatii a te sceny z pieskami były po prostu żałosne.Na minus też lipny wątek z tym agentem,który nagle zaczyna dawać w kanał i pos...ać główną bohaterkę - no słaby i nie przekonywujący był ten wątek.Na plus - dobrze zagrana tytułowa rola,kilka ciekawszych scen oraz fakt,że ja jako laik w temacie mogłem się czegoś dowiedzieć o Billie Holiday(chociaż i tak więcej ciekawego doczytałem niż zobaczyłem w tym obrazie).Podsumowując - film spokojnie można zobaczyć,ale w mej pamięci na długo nie zostanie.