Dobrze skonstruowany film,choć trzeba przyznać,ze bohaterka grana przez Krystynę Jandę wykazała się strasznym egoizmem w
stosunku do swojego dziecka i reszty rodziny,z którą się związała.
Uciekać z tego polskiego,wtedy jeszcze czerwonego bagna,żeby samemu być wolnym?
Film mi się całkiem podobał, ale na pana Krzysztofa Kolbergera to się nie mogłam napatrzeć... NIesłychanie przystojny z pięknym głosem.
W tym serialu jest świetne aktorstwo, scenariusz, reżyseria, drobiazgowo oddane realia epoki, tematy nieraz mocno niepoprawne politycznie a w sumie to pies z kulawą nogą się nim dzisiaj nie interesuje.
Taka sama buta, chamstwo, prymitywna propaganda.
Nachalne złodziejstwo, przejęcie Polski na własność, a nie traktowanie jako dobro wspólne.
Historia lubi się powtarzać, wtedy bolszewia przyszła na bagnetach ruskich sołdaków, dziś mentalni spatkobiercy próbują narzucić swoją ideologię , katobolszewicką.
Wcale się nie dziwię, że "Kuchnię..." tak rzadko się puszcza w tv,a panceni i klosy idą na okrągło. To jest film o ojcach i matkach resortowych dzieci. Michnik chyba nie oglądał "Kuchni...", on woli "Pokłosie". Swoją drogą tytuł tego filmu winien brzmieć "Kuchnia radziecko-polska".