Wprawdzie film nie wzbudził we mnie, tylu negatywnych emocji, co film Niewiniątka, ale było blisko.Mówiąc w skrócie-G... jedzie...
dokończę myśl, bo edycja wpisu mi się nie udała. Dla kogo jest ten film?Patologi nie chodzi do kina! Po raz kolejny zastanawiam się, dlaczego twórcy filmowi,w końcu wykształceni i inteligentni ludzie, nie potrafią znaleźć jakiegoś pozytywnego przekazu obrazu tego świata? Wiem, że ten świat to piekło i Bóg nie istnieje, ale trzeba próbować szukać pozytywów i je pokazywać.Patologia sobie poradzi, bo w swoim patologicznym sprycie wie, że jakby co, to ktoś jej pomoże...