I to by w zasadzie wystarczyło za opis. Film jak widać jest dość krótki sporo fabuły musiano więc wyciąć - pod nóż trafiła większość historii Mariusa, całkowicie brak Thenadierów, skrócono też wątek Enjorlasa, samobójstwo Javerta i Fantine. No i oczywiście jeśli chodzi o Fantine nie zobaczycie w tym filmie jak źle skończyła, choć żeby nie rugać po całości pobyt Valjeana na galerach pokazano realistycznie. No i główni antagoniści obsadzeni wbrew wszelkiej logice - szczupły i minimalistyczny March jako Valjean, a barczysty i brzuchaty Laughton jako Javert. I choć starają się go w miarę możliwości odchudzić to aż do Crowe'a był najgrubszym inspektorem.
Strasznie mnie rozczarowala ta wersja, faktycznie większość z książki wycięta. No i nie wierzę, by March podniósł ten wóz. Jakiś gość w stylu Johna Wayne'a czy nawet Laughton - mógłby. Ale March nawet wrażenia takiego nie sprawia.