Co w tym śmiesznego bo nie rozumiem? Koleś nigdy nie miał dziewczyny i jest
zdesperowany oraz ma problem z nadwagą, w niektórych momentach aż go szkoda ale
ludzi to śmieszy, pozdrowienia dla was.
3/10
chyba nie byl az tak zdesperowany - przypomnij sobie jak potraktowal to panne ktora miala problemy z nadwaga
gosc byl odrazajacym grubasem, ale uderzal tylko do najlepszych lasek
film był śmieszny - trzeba mieć po prostu dobre poczucie humoru ;p, trochę dystansu itp. a, że było trochę gorzkiej prawdy, i niewesołych momentów to lepiej niż gorzej.
ten film to bardziej dramat opisujący smutną rzeczywistość bycia grubym. koleś ma kompleksy, jest dobijany przez życie. to że odrzuca grubą dziewczynę wynika z tego, że jest sfrustrowanym tym,że wiecznie traktuję się go w kategorii Grubas, a z resztą jest zakochany w innej nieodpowiedniej dla niego kobiecie ;D film jest dobry tylko po obejrzeniu, było mi bardziej smutno niż wesoło. takie opisanie żałosnej rzeczywistości nas - grubych ;( (nie mówie że wszystkich)
Zgadzam się. Z jednym wyjątkiem. Zakończenie filmu było raczej umiarkowanie pozytywne. Rino odnalazł nieco równowagi i pewności siebie dzięki kasjerce ze sklepu (mimo, iż nie mogła się z nim umówić). Ja ten film oceniam dość wysoko za jego uczciwie ukazaną problematykę, zgrabnie nakreślone relacje międzyludzkie, mistrzowsko zobrazowaną konfrontację ideałów i pragnień z brutalną rzeczywistością. I brak jakiegokolwiek oceniania jednych, czy drugich. Suche pokazanie, że tak w życiu jest i tyle. Wszystko przyprawione dużą dozą humoru.