Dawno nie ogladalem juz horroru z nowszych rocznikow, przy ktorym wlosy stanely mi deba :] Przytlaczajacy klimat czyli to co hejterzy lubia najbardziej, brak happy endu i ostre momenty. Brakowalo tylko lepszych efektow dzwiekowych w tych ostrych wejsciach co sprawilo by jeszcze wieksze BUM ale sama juz muzyka byla na topowym poziomie !
jak na niski budżet to trzeba przyznać, że udało im się to świetnie, a wg mnie muzyka nadawała niesamowity klimat, nie pasowałyby ostre wejścia, ale to moje indywidualne odczucie. :D
Zalezy ... Chodzi mi bardziej o efekty ala z filmu ,,28 dni pozniej,, te akurat pasowalyby wysmienicie do muzyki z tego filmu bo w 28 dni pozniej muzyka tez byla przytlaczajaca :]
Ależ byłem miło zaskoczony po seansie, tym bardziej że film nie miał dobrych recenzji a tu prosze :)
To najlepszy przykład na to że nie potrzeba wielkiej kasy ani mnóstwa efektów i lejącej się krwi strumieniami po wartkiej akcji żeby przykuć widza do fotela przez cały czas trwania filmu. Niezwykle klimatyczny, trzymający w napięciu z dobrą i genialne pasującą do klimatu muzą. Ja chce więcej takich :)
Pozdrawiam.
Chcesz wiecej takich filmow to obejrzyj .... The Mothman Prophecy 2002 to jest jakby druga czesc tego filmu o tym samym pradawnym wierzeniu ...
Miło czytać, że filmy mogą robić takie wrażenie na widzu :)
Przyznam, że mnie zaciekawiłeś tą pozycją, będe musiał na niego luknąć . A co do "Przepowiedni" to miałeś racje, rewelacyjny klimacik.
Co do przepowiedni to nie moglo byc inaczej, tymbardziej ze w filmie jest walkowany ten sam temat co na nas obu wywarl ogromne wrazenie. W obu filmach zostal on przedstawiony w sposob dobitnie wymowny i perfekcyjny ... Teraz wlasnie glowkuje co tutaj sobie zapuscic na noc, moze jakies 3 filmy dzisiaj trzasne przy dobrych wiatrach heh ... Sporo mam konkretnych tytulow czekajacych w kolejce na swoje 5 minut ...
Ja też mam pozycje, króre na mnie czekają ale jak to już bywa brak wolnego czasu doskwiera. Na to mam tylko jednen sposób, wiadro kawy i nocka moja:) wczoraj machnąłem cztery pozycje (Sinister,Looper,Gangster i Proroka którego mogę polecić) ale jeśli lubisz mocne wrażenia to luknij na "The Divide" (2011) mocny i brutalny obraz zachowań między ludzkich w sytuacjach pozarnie bez wyjścia, postapokaliptyczny klimat z świetnie dobraną muzą moim zdaniem. Po tym filmie długo dochodziłem do sieie, gorąco polecam tą pozycje :)
Ja wczoraj w nocy opindolilem trzy tytuly juz chcialem czwarty thriller FUNNY GAMES z 1997 zapuscic [horror juz nie mial sensu bo juz bylo prawie calkiem widno] ale skusilem sie bardziej na gierke i do teraz trzepie :D chociaz oczy same mi juz opadaja ...
Obejrzyj i się przekonaj. Sam często w ciemno oglądam filmy które mają mniej niż 1000 głosów na filmwebie, oraz niską ocenę - nieraz miło się zaskakuje.
Zgadzam się, a dobry był też m.in. dlatego, że aktorzy grający byli tacy "zwyczajni" - nie szarżowali, nie stroili charakterystycznych min (jak niestety większe gwiazdy mają w zwyczaju). Dzięki temu film bardzo zyskał na autentyczności, bo gdyby grał - powiedzmy - Brad Pitt (którego osobiście lubię i nic do niego nie mam ;p), to automatycznie cała historia była by wzięta w nawias. A tak, oglądało się zwykłych ludzi w ich zwykłym nudnym życiu - i nagle TRACH! znany, bezpieczny świat diabli biorą.
Heh fajne ostatnie zdanie :D Ja akurat mam w zwyczaju, ze jesli film jest wyjatkowy dobry to nie przykladam wiekszej wagi do aktorstwa ... No chyba, ze jakies ogniwo aktorskie razaco kuleje to wtedy faktycznie po filmie pozostaje niesmak ...Ale faktycznie w tym filmie aktorstwo bylo na wysokim poziomie dlatego zapewne masz racje.
:o i to jest wedlug ciebie spojler kolego ... ?? W sumie sie nie dziwie jesli ktos nie zna angielskiego to nawet nie rozrozni co to spojler od opisu filmu ... Pisze sie on your way, a nie in your way apropo angielskiego ;] ...
Jak ktos mi mowi, ze w danym filmie nie ma happy endu to tymbardziej film mnie nakreca do obejrzenia co wcale nie znaczy, ze wiem jak ten film sie skonczyl. Zapewne ty tez nie masz pojecia jak ten film sie konczy gdybys wiedzial jak to wtedy bylby spojler, a co do przytlaczajacego klimatu to juz wogole nie mam slow ... Po jakiego grzyba wchodzisz na filmweb skoro nie chcesz wogole wiedziec jaki film ma klimat ?? Mijasz sie z celem.
spoiler – niepożądana informacja o szczegółach zakończenia utworu literackiego, teatralnego lub filmowego [wiem o szczegółach zakończenia - nie jest szczęśliwe...
Ej nie nie, chodziło mi tylko o to, że napisałaś o tym, że nie ma happy endu. O nic więcej. Może za długi ten cytat, mea culpa.
Tylko jeśli ktoś ma więcej niż dwie szare komórki, to pod koniec filmu [jeśli wie, że nie ma happy endu] to może przewidzieć pewne wydarzenia i może pominąć go element zaskoczenia, przez co widz może czuć niedosyt i zawód.
Nie rozumiem tego zdania a propos angielskiego. oO
Nie chodzi o to. Chodzi o to, ze na przyklad z mojego otoczenia dobrze wiem, ze w momencie polecania komus jakiegos filmu, mowiac, ze ten film nie ma happy endu, nakrecam ta osobe bardziej na ten film i z wieksza przyjemnoscia siada do seansu tegoze filmu ... i nie jest to zepsucie komus seansu wrecz przeciwnie ;} Malo tego duzo profesjonalnych recenzji mowi nawet, ze cos/ jakies kroki poczynione przez bohatera koncza sie dla niego zle ...
a odnosnie tego angielskiego to masz jakis swoj cytat na swojej stronie, ze nie ma czasu w zyciu dyskryminowac kazdego lepiej wszystkich frajerow ,,w twojej drodze,, nienawidz i zamiast in your way powinno byc on your way ;]
Wesolych !
No taaak, mówisz znajomym od razu całą fabułę przy okazji?
"Genialny film oglądałem! Mówię ci, nie ma happy endu! Ale i tak będziesz oglądał z zainteresowaniem do końca, no bo, jak śpiewa Anita Lipnicka: "Wszystko się może zdarzyć...". Miłego seasu."
Odważna próba poprawienia Marilyna Mansona.
Pozdro, wesołych również. :]
Chodzi o to, ze po rzuceniu hasla film nie ma happy endu od razu nakrecam wszystkich potencjalnych widzow jeszcze bardziej do ogladniecia go ... i to nie jest zepsucie seansu wrecz odwrotnie ;] Brak happy endu nie musi kojarzyc sie tylko i wylacznie ze smiercia bohatera ... jest wiele innych gorszych rzeczy niz smierc !!
Czy piszac ci, ze w The Beyond nie ma happy endu wiedzialbys jak sie dany film zakonczy :] ?
Nie miałem przyjemności. Ale zamierzam obejrzec za chwilę "Eraserhead", którego znalazłem w ulubionych na Twoim profilu. Tylko nie mów jakie ma zakończenie. :D
Spoko. Na wiekszosc filmow Lyncha regula jest brak regul :] Tyle interpretacji ile odbiorcow ...
Nie bede orginalny jesli powiem ze mnie tez bardzo sie podobal.choc ma jeden minus.film jest przeciagany,zeby trzeba bylo zrobic kolejna czesc a tym samym wyciagnac od nas pieniadze.
Od siebie z podobnych mogę polecić "Salvage" z 2006. Też podmiejski klimat i ten sam, wysoki poziom co "Absentia".
A z nieco innej beczki "Atrocious" z 2010. Miejska legenda, coś na wzór BWP, może Tobie bardziej przypadnie do gustu niż mi.
Co do Atrocious to nie lubie amatorki, w ktorej lataja z kamera, juz kiedys mnie okladka zaciekawila ale jak przeczytalem opis to podziekowalem.
Z tych smutnych podmiejskich horrorow to jeszcze polecam Lewy Brzeg 2008 belgijski i Under the skin 2013.
Mam teraz więcej wolnego czasu to posprawdzam te filmy. Na celowniku mam też "Robaka" z 2006, oglądałeś to? Na imdb wyczytałem, że klimat jest kozak, coś jak w "Mothman Prophecies".
Oblukaj sobie też "Halley" z 2012, przygnębiająco-senny klimat jak w "Mechaniku", podobnie też było w "Pająku" Cronenberga.
Robaka mialem juz dawno ale po pierwszych 30 minutach nie przypadl mi do gustu i nie dokonczylem. Halleya mam na muszce, a Pajak wydaje mi sie, ze to juz zupelnie inny film niz te, ktorymi zaczelismy rozmowe.
Sprawdź sobie "Beyond the Black Rainbow" z 2010. Czułem się jakbym oglądał "Cube" w Lynch'owskim klimacie.
Obejrzałem też tego "Robaka", nie jest to do końca to czego się spodziewałem, ale nie żałuję. Niemniej jednak z "Mothman Prophecies" nie ma nic wspólnego.
Przepraszam bardzo,ale czy mógłby pan podać te momenty w których włosy stanęły panu dęba ?.Bo ja jestem świeżo po seansie i dawno takiego chłamu nie widziałem.Wielkim fanem horrorów nie jestem,ale przykładowo oglądając film pt:"Obecność" ciarki miałem na plecah kilka razy a pan ocenił ten film niżej niż ten.
Sorry ale mnie obecnosc raczej bawi, a nie straszy, a ten film przygnebia po czym przeraza brakiem nadzieii ...
JA oglądam jedynie horrory o duchach,demonach,zjawach,szatanie,opętaniach i egzorcyzmach i Obecność jest dla mnie jednym z lepszych horrorów o tej tematyce, stawiam ją na równi z Egzorcystą. Nie wiem co w Obecnośći może bawić ja miałem problemy z zaśnięciem po obejrzeniu Obecności. A tą Absentie obejrzałem ze względu na twój post, że włosy stały ci dęba ze strachu, co dla mnie jest niezrozumiałe bo mnie ten film śmieszył i irytował, nie wystraszyłem się ani razu.
Sorry ale Obecnosc ogladalem calkiem niedawno i juz nie pamietam o czym ona jest, pamietam tylko, ze jest to zlepek scen zywcem zerznietych z innych horrorow jak, dead silence, sinister i innych ... Nic od siebie ... Jednak juz w ogole nie pamieta skad ta czarownica sie w tym domu wziela. Co do Absentii to nie zapomne tej historii do konca zycia ...
A cala historie Absentii dopowiada Mothman Prophecy ...
Tyle ode mnie w tej kwestii.