Spokojny, opanowany i dokładny to w nim lubię. A duet Adam Savage i Jamie Hyneman to idealne połączenie, i nie wyobrażam sobie pogromców bez któregoś z nich.
Podoba mi się ten jego spokój i dokładność, jest pod tym względem przeciwieństwem roztrzepanego Adama, którego też zresztą lubię. Wolę jednak Jamiego. Ma fajny głos, no i jaką muskulaturę! :D