PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=708201}

Tabu

Taboo
7,9 70 214
ocen
7,9 10 1 70214
6,7 11
ocen krytyków
Tabu
powrót do forum serialu Tabu

Zilpha

ocenił(a) serial na 5

Chaplin i jej wiecznie zdziwiony wyraz twarzy stają się naprawdę irytujące...

ocenił(a) serial na 7
Dead_Bite

W sumie to nawet żal mi się trochę aż zrobiło jej męża :V

ocenił(a) serial na 5
TheBC

http://ew.com/tv/2017/02/14/taboo-steven-knight-season-1-episode-6/?sf56500352=1
Może was ten wywiad zainteresuje - jest też sporo o Zilphie i wydarzeń z 6 odcinka: "I’m trying not to give away too much… he never wanted her to be a part of this group that is gathering around him, he never wanted her to be one of the Damned. He wanted her to be different. And as a result of what has happened, she has now joined his group and that wasn’t what he wanted. He didn’t want her to be guilty and to know what it’s like to do that sort of thing. Now, she does, so he’s not pleased with himself."

ocenił(a) serial na 9
TheBC

No i miałam rację. Już jej nie kocha.:D

ocenił(a) serial na 10
ewea007

W Jamesie coś pękło, i to dużo wcześniej niż sobie zdał z tego sprawę. Nie odczuwa już tej jedności z siostrą, którą czuł przed wyjazdem z Anglii. To jest tak, jak kogoś się kocha, ta osoba wyjeżdża a my kochamy dalej i czekamy na powrót. Gdy ukochana osoba wraca, nagle okazuje się, że to już nie to, coś się zmieniło, po prostu...

Mallena28

Ludzie się po prostu zmieniają ;] Jednak jeśli James już nie kocha Zilphy, to po co z nią spał w odcinku wcześniej?

ocenił(a) serial na 10
Ladynight

Aby sprawdzić, czy ciągle ją kocha;-/

ocenił(a) serial na 5
Ladynight

Myślę, że on sam się chciał przekonać, czy mu przeszło. To miało być ostateczne potwierdzenie, że to nie to/swego rodzaju pożegnanie z nią. Pod skórą to czuł, że coś mięło, bo ona dokonała zbrodni - już nie była taka nieskazitelna, za jaką ją miał, a stała sie jedną z przeklętych.
Może to troche pokręcone zważywszy na to, że on sam zabija bez mrugnięcia okiem, ale wydaje mi się, że tak właśnie było. Co wiecej, ona przyszła do niego, zabiła dla niego, podała mu się na tacy - mężczyźni kochają zdobywać - kiedy kobieta sama pcha się pod ich drzwi tracą zainteresowanie. Ona miała być sacrum, a stała się zwykłą morderczynią.

No i jak napisałam wyżej to facet - oni nie potrzebują zawsze miłości, żeby iść z kobietą do łóżka.

ocenił(a) serial na 10
TheBC

Jak to śpiewał zespół De Mono " Kiedy jesteś daleko, kochasz przecież inaczej, a kiedy pragniesz tak mocno, żebyś nie żałował" Tak to widzę. Przez 10 lat kochał ją platonicznie na odległość, wyidealizował ją, gdy wrócił, chciał ją odzyskać. Uczucia się jednak zmieniły, chociaż myślał na początku, że nie.

TheBC

Kobiety też nie zawsze potrzebują, tylkow tym przypadku to było dla mnie takie trochę chamskie zagranie, bo czuł, że już nie kocha, ale przylazł się ostatni raz z nią przespać.

ocenił(a) serial na 5
Ladynight

Aniołem nie jest ;)

ocenił(a) serial na 9
TheBC

Ja to widzę trochę inaczej. Wydaje mi się, że James nie przestał kochać Zilphy, po prostu zdał sobie sprawę, że jest w takim g**nie, że nie może jej w to wciągać, gdyż w ten sposób wystawi ją swoim wrogom, zwłaszcza po sytuacji z Winter. Wystraszył się też tym, że przy niej stracił świadomość i próbował ją udusić. W pierwszych odcinkach, z tego co zrozumiałam, miał zabrać ja ze sobą do Ameryki i nie uważał jej męża za jakąkolwiek przeszkodę. Jednak z czasem jak rozwój akcji stawał się coraz bardziej brutalny i skomplikowany zobaczył, że nie pasowała ona do jego życia w Ameryce, które do lekkich i przyjemnych pewnie nie będzie należeć i że wbrew pozorom będzie dla niego utrudnieniem na drodze do budowanie imperium. Wydaje mi się, że w tym przypadku zadziałało to samo co u Brace’a i ojca Delaney’a, okazał jej litość bo zbyt bardzo ją kochał.

Mi Oona jako Zilpha (przedziwne imię, ale ponoć popularne w XIX w) nie podobała się od samego początku. Ten jej ciągły wytrzeszcz oczu był najpierw zaskakujący, później śmieszny a po czasie wręcz niedorzeczny. Z ciekawości ją wygooglowałam i wygląda na to, że potrafi mieć wyraz twarzy jak normalny człowiek, domyślam się więc że w ten sposób skonstruowana gra była założeniem reżyserów- miała wyjść na bogobojną, sztywną i przerażoną sytuacją. Co więcej dość niesmaczne, choć również moim zdaniem zamierzone było wybranie aktorki o ciemnej urodzie, która może nie dosłownie ale gdzieś tam w podświadomości ciągle kojarzyła mi się z jego matką.

Co do Lorny mam mieszane uczucia, nie przepadam za jej postacią, ale nie zmienia to faktu że jest dużo przyjemniejsza w odbiorze niż Zilpha. Ciężko mi stwierdzić, czy James ma wobec niej jakiekolwiek uczucia, bo z biegiem czasu miałam wrażenie, że manipuluje ludźmi nie tylko przez swoje zagrywki, ale także przez 'niedosłowne' uwodzenie, jak choćby w przypadku Godfre’a. Jednak taka szybka zmiana uczuć, wydaje mi się byłaby niekonsekwencją fabuły, zwłaszcza w świetle tego, że James w serialu poza relacją z siostrą wydaje się być człowiekiem całkowicie aseksualnym, a jego zainteresowanie Zilphą ociera się wręcz o obsesję. W każdym razie jeśli jego i Lornę ma coś łączyć to myślę, że dłuuuugo na to poczekamy.

ocenił(a) serial na 5
Cytryna_6

Bardzo ciekawe spostrzeżenia ;) Ja oglądnęłam sezon i nadal nie wiem, czy on ją w końcu kochał, czy nie - ale sentyment miał na pewno. Co do typu urody Chaplin to ja też myślę, że był to celowy zabieg. O ile nie zamierza jej "wskrzeszać" (wiem, dziwny pomysł), to zdaje się że mamy ją z głowy.
Myślę, że on nie jest aseksulany tylko do pewnego momentu mial obsejsę na punkcie Ziplhy, a potem po prostu ważniejsze sprawy na glowie ;)

Co do Lorny - poki co on się rzeczywiście nie wydaje nią zainteresowany. Do tego jeszcze ona musiałaby przeżyć ten postrzał i tak.... baaaardzo długa droga do tego.

PS. Liczę na jakieś nowe postaci i nowe wątki w 2 sezonie ;)

ocenił(a) serial na 5
ewea007

No ja też tak coś czułam po 6 odcinku, że czar prysł ;)

ocenił(a) serial na 8
TheBC

Szczerze powiedziawszy na początku wyraz twarzy tej aktorki mi nie przeszkadzał. Ale czym akcja posuwa się dalej, tym jest gorzej. Co za dramat! Ciągle jedna i ta sama mina - tylko oczy coraz bardziej wytrzeszczone. Niestety, w tym wypadku nazwisko kompletnie nie pomaga tej aktorce.

ocenił(a) serial na 5
ma_loney

Pamiętam scenę z pierwszego odcinka, kiedy okazało się że James jednak żyje: rozdziawiła usta i wywaliła oczy - od razu wydało mi się to zdecydowanie zbyt teatralne. Myślę sobie: jedna scena, poczekam, może się czepiam. A potem, jak mówsz - tylko gorzej. Czasem trudno na nią patrzeć i zachować powagę, bo się człowiek zastanawia, o co u diabła chodzi u niej z tymi oczami? ;D

ocenił(a) serial na 8
TheBC

No ale, kurcze blade, kiedy ogląda się jej zdjęcia, to ma w miarę normalne oczy. Może gorset, w którym grała, miała zbyt mocno zaciągnięty i stąd ten wytrzeszcz? Ale żeby tak przez wszystkie odcinki? :D

ocenił(a) serial na 5
ma_loney

Mnie najbardziej dziwi, że po drodze nikt nic z tym nie zrobił i to tak poszło. Przecież skoro to się rzuca w oczy przeciętnemu widzowi, to profesjonalista chyba powinien wyłapać od razu, że coś jest nie tak. Trochę nie rozumiem.

PS. w scenie łóżkowej też wywaliła oczy pod koniec, a gorsetu nie było ;D

ocenił(a) serial na 8
TheBC

A może jej oczy mają podkreślać obłęd duszy? Nie no - nie ma racjonalnego wytłumaczenia na to :D

ocenił(a) serial na 5
ma_loney

Tak, też myślę, że o to chodziło. Szkoda, że wypadło tak marnie ;)

ocenił(a) serial na 8
TheBC

Przynajmniej jest śmiesznie. Bo mnie tam te oczy nawet bawią :D

ocenił(a) serial na 6
TheBC

Jeśli jest jakiś element serialu który mi się nie podoba, to jest właśnie Zilpha. W sumie to nie wiem czy nie podoba to dobre określenie, bo mam ochotę przewijać odcinki do przodu jak widzę że wchodzą sceny z nią...

ocenił(a) serial na 5
Dereal

Mam podobnie - dziwi mnie dość wysoka ocena jej gry aktorskiej w tym serialu - 7,1/10.

TheBC

Strasznie irytująca, nie mogłam na nią patrzeć. I w dodatku zero chemii pomiędzy nią i Jamesem. Porażka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones