Po obejrzeniu z ciekawości kilku odcinków trener personalny już na zawsze będzie mi się kojarzył z pustakiem, osobnikiem, który nic sobą nie reprezentuje o IQ żaby. Panowie a raczej wymuskane, napompowane leszcze sypią banałami , nie mają nic ciekawego do powiedzenia, z trudem budują poprawne zdania. Panie również inteligencją nie grzeszą, urodą poniekąd też, bo operacje poprawiające to i owo są aż nadto widoczne - szczególnie ta z powiększonymi ustami, która w zależności od ujęć wygląda jak kaczka. Podobno program stał się bardzo popularny. Smutno, że tyle ameb mamy w kraju, bo nikt normalny tego nie powinien oglądać.